Front babciny, czyli gerontologia w praktyce

środa, 4 września 2013

wszystko inaczej

wiem
nigdy nie zapleciesz mi warkocza
nie zgonisz za bałagan
nie zrobisz knedli
nie powiesz mi spojrzeniem - wariatko
nie wtulę się w twoje niewyobrażalnie chude ramiona

wierzę
zagadujesz świętych
zawracasz głowę Szefowi
zatroskana o mnie
jesteś bliżej
tak jak wtedy gdy chroniła mnie tylko twoja miłość

od sześciu miesięcy
trochę mniej boję się śmierci
bo można być zwykłym człowiekiem
i pięknie umierać

z zeszytem na kolanach
z ołówkiem
ze spokojem
prawdziwie świętym
gdy wieczność nie budzi lęku
ale
jest samą Miłością

2 komentarze:

  1. literowa w 1 wersie ;p

    a wiersz boski jak nasze dwie święte :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Poprawiona. Była w 2 wersie, nie w 1 ;P

      Szczęściary z nas :*

      Usuń