Front babciny, czyli gerontologia w praktyce

niedziela, 16 lutego 2014

Pozorantka

- Jaaaaaaaaaaa, ile książek!!! A... jednak nie...


- Gdzie masz sól?
- No przecież jest w puszce po herbacie Lipton!


I kubek, który ma na sobie imitację sznureczka i karteczki od herbaty ekspresowej.


Może jeszcze elektryczne młynki do pieprzu/soli, których wciąż nie zaopatruję w baterie, bo jakoś mi to umyka.


Dom pozorów. Tak jakoś wyszło. Niezamierzenie.

2 komentarze:

  1. Być może pozory zamienią się kiedyś, bądź zostaną zamienione w realne sprawy... :)


    P.S. ;) jeśli Życie może zmusić, to sami też możemy się zmusić do wstawania wcześniej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak... Zwłaszcza w kwestii pierwszej - mieć kilka tysięcy książek zamiast tych marnych kilkuset :-)

      Usuń