Front babciny, czyli gerontologia w praktyce

czwartek, 6 lutego 2014

Front babciny czyli gerontologia w praktyce. Odc. 28 - Kaktus i telefon

Babcia nie przestaje interesować się otaczającą ją rzeczywistością. Na szczęście jej empiryczne doświadczanie świata zewnętrznego nie przeradza się w pragnienie organoleptycznego z nim kontaktu. Chociaż wyobraźnia Brudnej pracuje, rozpościerając przede mną różne dziwne scenariusze. Ale o tym później.

Jestem w pokoju. Nagle dobiegają mnie z kuchni jęki spośród których w miarę zbliżania się do obiektu zaczynam rozpoznawać słowa, a nawet całe zdanie: "Jak to odblokować, jak to odblokować, jak to odblokować..." Patrzę. Babcia pochylona nad moim telefonem komórkowym, próbuje rozkminić pierwszy etap wejścia z nim w relację, czyli odblokowanie. Mówię: "To jest mój telefon, po co chcesz go odblokowywać?" "Nie wiem" - odpowiada babcia. Odbieram i zmieniamy punkt zainteresowania.
Minęło chyba ze dwa dni i ta sama sytuacja. Jedynie babci się "myrdnęło" słowo i mówiła: "Jak to zablokować, jak to zablokować, jak to zablokować...". Przyznaję, zanim zobaczyłam, że jednak telefon jest zablokowany i tylko słownictwo nieadekwatnie użyte zostało, ciśnienie z lekka w górę poszybowało. Mam nadzieję, że nie uda jej się przypadkiem ten zabieg. Finał takiego manewru jest nie do przewidzenia. Włączając w to zadzwonienie do kogokolwiek z listy kontaktów...

Dwa dni temu, obudziwszy się i udawszy się do kuchni, zobaczyłam mały kopczyk ziemi znajdujący się koło doniczki z kaktusem, czego dnia poprzedniego nie było. Nie wiem, co babcia przez noc chciała wykopać/zakopać, skoro wszystko do można było w tym domu uśmiercić, uśmierciłam już dawno (poza kaktusami oczywiście; i może bazylią, która wbrew logice świata przyrody walczy jeszcze o życie). No, ale trupów żadnych w domu nie ma. Więc co? Brudna insynuuje, iż babcia podjada ziemię i że lepsze to niż gdyby miała zjeść mi telefon (nie ukrywam - miałam taką wizję: znajduję telefon wylizany do czysta...).

Inna teoria Brudnej głosi, że babcia mogłaby mi kiedyś zakopać telefon. Moje oblicze, kiedy słucham dobiegającej spod ziemi muzyki, rzeczywiście mogłoby wyglądać interesująco.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz