Front babciny, czyli gerontologia w praktyce

niedziela, 23 marca 2014

Front babciny czyli gerontologia w praktyce. Odc. 33 - Recenzentka

Babcia zazwyczaj nie komentuje muzyki, którą nas raczę. Ogranicza się jedynie do stwierdzenia, że jest za głośno, jeśli jest za głośno (przynajmniej dla niej...). Ale znalazło się kilka wyjątków. W sumie trzy. Jej recenzje są wtedy bardzo skondensowane. Że się tak wyrażę. Cała treść mieści się wówczas w naprawdę krótkiej formie. Jednozdaniowej. Dzięki temu mogę przytoczyć je w pełnej wersji. Nie pomijając niczego. Niczego nie streszczając.

Wszelkie podmioty czytające ten wpis, a nieznające realiów życia mojej lokalnej społeczności, zapewniam, że nie przeszkadza to w odbiorze treści recenzji. Natomiast zamieszczam linki do zrecenzowanych przez babcię utworów i tym samym staję się ambasadorem sztuki z naszego podwórka. Ale cóż. Jak babcia kiedyś zrecenzuje coś ogólnie polskiego, to obiecuję wrzucić. Póki co jest twórczość tubylcza. Wybaczcie.

Na pierwszy ogień idzie Pinokio Brothers. Pinów słucham zazwyczaj na odpowiednim poziomie nagłośnienia. Dla lepszego efektu. Pewnego dnia do pokoju wchodzi babcia. Już nie pamiętam dokładnie, co leciało. Może "Kiedyś cię znajdę" w wykonaniu Julii Stolpe? Na pewno jakiś kawałek w jej wykonaniu.

Recenzja babci:
Dlaczego ta kobieta tak krzyczy? Dlaczego ta kobieta tak krzyczy?


A ja tak Julię lubię...

Recenzja druga przydarzyła się płycie "12 oddechów". W odróżnieniu od Julii, Kuba Tomalak spotkał się z wielką sympatią.

Recenzja babci (z ogromną czułością w głosie, której słowo pisane oddać nie zdoła): 
Kto tu tak ładnie śpiewa? Kto tu tak ładnie śpiewa?


Potem chodziła i śpiewała refren.

Wczoraj jednak zmiażdżyła system. Zakupiłam płytę z opisywanym już tutaj akatystem. Puszczam. Babcia w pokoju. Czyta. Po pewnym czasie.
Ja: Babciu, ładna muzyka?
Babcia: No.
I wraca do książki.

Akatystu w sieci nie ma. Jakby ktoś jednak chciał czegoś na ten temat się dowiedzieć, to taka tam mini audycja jest. W radiu. Przygotowana przez Marysię. Bonus - na początku i na końcu można chłopaków usłyszeć :-).









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz