Front babciny, czyli gerontologia w praktyce

niedziela, 4 sierpnia 2013

Front babciny czyli gerontologia w praktyce. Odc. 3 - Wafelek i inne pasje.



 
Wróciło. Po kilkudniowej przerwie babcia znów „suszy” ręcznik do rąk, rozkładając go częściowo na pralce, a częściowo na umywalce (przestrzeń między tymi dwoma obiektami jest niewielka). Zaczęło się, gdy ręcznik kiedyś był już nadmiernie mokry. Cóż, trudno żeby był suchy po dwudziestych któryś odwiedzinach w toalecie, myciu i wycieraniu rąk w niebywale krótkich odstępach czasu. I babcia postanowiła go w opisany wyżej sposób wysuszyć. I tak jej zostało. Bez względu na to, czy ręcznik jest suchy, wilgotny czy mokry. Ostatnio miała krótką przerwę w suszeniu i już, już myślałam, że jej przeszło. Ale któregoś z ostatnich poranków wchodzą do łazienki i… Jednak nie przeszło.

Swoją drogą sama łazienka również jest pasją. Do łazienki dobrze się chodzi, bo „jest prosta droga”. Ponadto w łazience jest zawsze jasno, nawet w nocy. A to za sprawą świecącej na niebiesko „jednowatówki”. Jedno z genialniejszych rozwiązań, jakie zaistniały „na nowym”. W łazience można „posiedzieć” i jest „dobra woda” w kranie. Nie tylko do rąk, niestety. Nie wiem, jak często się to zdarza, ale babcia lubi sobie golnąć kranówę.

W sprawach żywienia najpoważniejsza jest kwestia wafelka. Babcia pewnego dnia rozkochała się w wafelkach (wyłącznie orzechowe i bez czekolady – producent nie grał roli). I miała je kupowane, bo co mam jej nie dogodzić. Czasem, gdy sprawy wymykały się spod kontroli, potrafiła zjeść całą paczkę „od ręki”. Konsekwencje tej wafelkowej diety uwidoczniły się szybko i szybko zostały podjęte zdecydowane działania. Wafelek został zastąpiony jabłuszkiem (koniecznie z cukrem, inaczej się nie da), jogurcikiem itp. I się zaczęło:
- Ja chcę wafelka, wafeeeeeelkaaaaaaaa, waaaaaaaafeeeeeeeeeelkaaaaaaaaaa!!! Jesteś dla mnie niedobra, bo nie chcesz mi dać wafelkaaaaaa…
Chcenie wafelka odbywało się o różnych porach dnia i nocy. Potem jakby zapomniała… I znowu wróciło, ale tylko na dwa dni. Teraz ponownie jest spokój. Wafelek jest jednak na razie słowem zakazanym. A lodówkę wypełniają innego rodzaju przysmaki :).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz