Maciek (lat 16): Jaką miałaś średnią na koniec gimnazjum?
Ja: 3,8.
Maciek: Myślałem, że jesteś mądrzejsza.
.............
Starsza pani, wychodząca z kościoła: Do której pani klasy chodzi? Już do szkoły średniej?
Ja: Yyy... Studia...
Starsza pani: Naprawdę???
Ja: ... skończyłam dawno.
.............
Babcia: Chce mi się spać...
Ja: Czekamy na księdza.
Babcia: Pa kolędzie?
Do tej pory nie było mi "po drodze" z blogiem, choć pisanie jest moją pasją, czemu towarzyszy niepoprawne przeświadczenie o własnym geniuszu w tej materii. Jednocześnie lubię ludzi (przynajmniej kilku). Mieszkam prawie w bibliotece, a jak wiadomo "prawie " robi szaloną różnicę. I kompletnie nie planuję, co będzie się tutaj działo, bo najlepszy plan to brak planu :).
Tak, podobne dialogi dają nam czasem do myślenia...
OdpowiedzUsuńGdy na pytanie pierwsze odpowiem kiedyś dziewczynkom: "Nie chodziłam do gimnazjum" wezmą mnie za farciarza, co się umiał od nauki wykręcić, czy za nieuka, co nawet do tego etapy nie dotrwał? ;)
OdpowiedzUsuńZawsze jest szansa, że nastąpi kolejna reforma i dziewczyny nie zapytają o gimnazjum, bo pójdzie ono w niebyt ;)
UsuńKolejne reformy? Nie strasz! Jako była nauczycielka mam jakieś takie dziwne wrażenie, że nasze ministerstwo uparło się stale zmieniać złe na gorsze. ;)
Usuń(My tu gadu gadu, a dziewczyny właśnie wertują podręczniki do liceum...)
Jako niedoszła nauczycielka (skończyło się na praktykach i posiadanych jeszcze uprawnieniach) tudzież znajoma nauczycieli zgadzam się z tobą. Przeraziłam się ostatnio, gdy dowiedziałam się, że w szkole średniej zredukowano godziny j. polskiego do 3. Wszystko zatem przed nami. A dziewczyny dobrze - niech przerabiają program z liceum. Jak wszystkiego będzie po 1 godzinie, to chociaż nie będziesz miała córek analfabetek...
Usuń