Front babciny, czyli gerontologia w praktyce

wtorek, 30 lipca 2013

Front babciny czyli gerontologia w praktyce. Odc. 1 - Wędrowiec

Moją "prawie" bibliotekę zamieszkuję razem z babcią. Babcia ma lat 88 i w ten sposób bliżej jej do dziecka niż do dorosłego. Niekiedy jest zbuntowaną dwulatką, a czasem rocznym bąblem, który nieustannie się przemieszcza i gada przy tym jak najęty. W rytualną wędrówkę wyrusza ze swego "kochanego łóżeczka" w stronę łazienki, pytając, czy może tam iść. - Możesz. - W piżamie? - Tak. - Nie ma nikogo? - Nie. (ewentualnie odpowiedź, że jest X, ale możesz w piżamie). - To idę.
Po łazience kolejną bazą jest kuchnia. - Idę się napić. W kuchni zawsze mam coś do napicia. A mogę siądnąć? - Możesz.
Po kuchni jest czas na duży pokój i okno. Okno jest ważne. - Mogę iść do twojego okienka? Wtedy będzie dłuższa trasa. - Możesz.Gdy okno jest otwarte, można obserwować otoczenie. Istotnymi tematami są: brak "ludziów" (gdy ludzie są, wówczas następuje głośne komentowanie ich stroju, zachowania itp.), brak "pani w rękawiczkach" ("pani w rękawiczkach" bywa w ogródku na przeciwko, gdy mnie nie ma w domu, nie miałam okazji przyswoić jej fizjonomii), zostawiony worek wypełniony suchymi liśćmi oraz koty.
Powrót do swojego pokoju zostaje zasygnalizowany pytaniem: - Poduszkę mam zostawić? [czy poduszka ma zostać na oknie - przyp. KS]. Idę do siebie. A przyjdziesz mnie przykryć? Nie teraz, jak pójdziesz spać.- Tak. - Ale nie zapomnisz? - Nie.
Po ułożeniu się w "kochanym łóżeczku": - Kto mnie przyjdzie nakryć? Bo mi tak zimnoooooooo. Nie ma nikogo...
Idę. Nakrywam. Dokładnie. Czasem jestem przy tym kochana :-).

Mija kilka minut. Raczej mniej niż więcej i wędrówka rozpoczyna się od nowa. Sytuacja może z różną częstotliwością trwać godzinę, dwie, trzy...

Paleta pytań i twierdzeń bywa poszerzana niekiedy o jeszcze inne zwroty, choć tylko czasem wkrada się jakaś nowość. Raczej jednak jest przewidywalna.

Właśnie odbywa swoją wieczorną wędrówkę.

Aha. Babcia ma na imię Zosia.

4 komentarze:

  1. Kasiu :) Bardzo lekki, przyjemny i nietypowy styl pisania :) No cóż - mówiąc krótko ... wskoczyłem tu przypadkiem, jednak jestem pewien, że zostanę na dłużej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za miły komentarz. No ma się lekko czytać i mam nadzieję, że tak będzie cały czas :)

      Usuń
  2. a mówilas ze cie nikt nie czyta :) a jakis Piotruś Pan tu wskoczyl
    ja tez tu zostaje na dluzej :D

    OdpowiedzUsuń