Ja: Chcesz zobaczyć?
Babcia: Spróbować.
Ja: Ale to są świeczki.
Babcia: To nie jest do jedzenia?
Ja: Nie. To są świeczki.
Babcia: Zawiodłam się. Zawiodłam się. Zawiodłam... Myślałam, że to coś do jedzenia. Zawiodłam się.
Jakiś czas temu.
Ja: Mój ajcchajmerku.
Babcia: Kim jestem?
Ja: Ajcchajmerkiem.
Babcia: Nie wiem, co do mnie mówisz.
Parę dni temu.
Ja: Lubisz być przytulana?
Babcia: Lubię, jak mnie kochasz.
Ja: Jak się kocha to się przytula.
Babcia: Tak. Jak się nie kocha to się nie przytula. A jak kocha to się przytula.
Pożarła dziś prawie wszystko, co było w domu i chyba nadal jest głodna. Ale słuchamy Oli.
Fota z wczoraj. Sama uprowadziła mi słuchawki :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz